A więc bez paniki w święta. To tylko Święta! Hania oświadczyła, że gotujemy tylko 12 jaj na pisanki więc nie będzie za dużo zabawy z barwieniem. Kolory wyszły jak to u mnie dziwne bo ten kolor był nie taki wiec dodałem tamtego itp...
Kilka dni temu po moich zakupach jak zawsze okazało się, że mamy nadwyżkę bananów i Hania raz dwa zrobiła proste a rewelacyjne placki bananowe. Polecam i śmiertelnikom i Bogom jeśli akurat by zeszli z Olimpu. Gwarantuję, że będą smakować wszystkim.
Gryczane placuszki bananowe
- 3 duże rozgniecione banany
- 1 i 1/2 szklanki mąki gryczanej
- 2 jaja
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- ½ szklanki wody
- dwie duże łyżki gęstego (grecki) jogurtu
Rozgniecione widelcem banany mieszam z żółtkami, mąką, proszkiem, wodą i jogurtem, na koniec dodaję ubite dwa białka i już. Ciasto jest dosyć gęste.Nie dodaję cukru bo słodycz bananów jest wystarczająca.
Smażymy na patelni, zapewne można bez tłuszczu ale ja smażę na mieszance masła klarowanego i oleju kokosowego co daj dodatkowy aromat i smak.
Najlepiej podawać z gęstym jogurtem i/lub np. konfiturą wiśniową lub galaretką z pigwy.
Ocena:
- mmmm, dobre